Tydzień temu stuknęła mi 100-ka. Nie lat (szczęśliwie), ale setka kobiet, którym pomogłam odkryć talenty. A przy okazji sama dokonałam pewnego odkrycia. Dokładnie to dokonałam go wśród kobiet liderek, czyli Kobiet, które:
- zajmują stanowiska kierownicze (lidera, menedżera, dyrektora)
- prowadzą własną firmę, działalność
- są przedsiębiorcze to znaczy biorą odpowiedzialność za swoje życie w swoje ręce
Przyglądając się bliżej tak zdefiniowanym liderkom widzę 2 style, na których to liderowanie się opiera. Jeden nieco męski (myślę i działam) i drugi bardziej kobiecy (czuję i działam).
2 typy talentów u liderek
1)talenty – myślę i działam
Ten pierwszy znam z własnego doświadczenia 19-u lat pracy w biznesie (po 10 lat w produkcji i w usługach). Biznes zrodził się z męskiej inicjatywy i kieruje się (nadal) bardziej męskimi zasadami.
Nie pamiętam, abym na studiach z zarządzania uczyła się czegoś od kobiety -autorytetu w dziedzinie. Autorytetami byli mężczyźni. Ich książki (wówczas) czytałam, teorie zakuwałam i case studies analizowałam.
Kiedy poszłam do pierwszej, drugiej i kolejnej pracy kluczowe stanowiska w nich obejmowali mężczyźni. Jakieś 80%. Chociaż dzisiaj jest już dużo inaczej to i tak do optimum jeszcze daleko.
Stąd pewnie większość kobiet liderek, które znam to tzw. „twarde sztuki”. Żeby się wybić w męskim świecie musiały podejść do sprawy „po męsku”. Zdobywają wiedzę, są konkretne, wytrzymałe, pracowite, pewne siebie i swoją postawą wpływają na innych („influencerki”). Wśród ich talentów króluje głównie Uczenie się i Zbieranie. Każda ma jeszcze „działacza” w swojej wielkiej piątce talentów i przynajmniej jeden z kategorii talentów wpływu. Najczęściej jest to Aktywator (Activator) lub Poważanie (Significance). Talenty odwagi i ambicji.
Przypadek? Nie sądzę. Panie inspirują, mobilizują, krzepią.
2) talenty czuję i działam
Ale jest i drugi typ liderek, których ogromna siła wynika z „miękkich” talentów relacyjnych.
Do tej pory zdarzyło mi się spotkać 2 liderki zespołów, które są w 100% „niebieskie” (talenty relacyjne). U pozostałych liderek, z którymi pracowałam dominuje mix relacyjno-wykonawczy. Bliskość, Indywidualizacja, Empatia czy Zgodność w połączeniu z Odpowiedzialnością i Osiąganiem mają niezwykle sprawczą moc. Ta „czuciowa” liderka buduje więzi a potem z nich korzysta. Nie tyle zarządza ludźmi, co buduje i korzysta z relacji.
Ale wcale nie jest jej łatwo w biznesie. Głównie z tego powodu, że męski świat biznesu nie pojmuje jej pojmowania świata. A ona przez swoją większą wrażliwość bardziej wszystko przeżywa. Do tego decyzje podejmuje intuicyjnie a to niekoniecznie spotyka się ze zrozumieniem. Widzi swoje bardziej męskie w stylu koleżanki i dochodzi do wniosku, że „coś z nią jest nie tak”. Niby słyszy, o tym, że intuicja i czucie są ważne w biznesie. Ale nie bardzo przekłada się to na rzeczywistość biznesową (jeszcze), bo trudno znaleźć na ich sprawczość dowody. Intuicji nie da się dotknąć. Nie da jej się zmierzyć ani wyliczyć. Nie wiadomo, jak jej się nauczyć. O wiele prościej jest uznać takie podejście za „irracjonalne” (czytaj „niemądre”). Więc czuciowa liderka stara się poprawić (wszak jest bardzo odpowiedzialna) i upodobnić do swoich bardziej hardych koleżanek (i kolegów).
Tyle, że ona sama ciągle lgnie do ludzi, a ludzie do niej. Napędzają i dołują się wzajemnie i naprzemiennie. Przypadek? Nie sądzę.
Sądzę natomiast, że również w biznesie można a nawet trzeba być sobą. Udawanie kogoś innego nigdy nie jest dobrą strategią. Ani w życiu, ani w biznesie. Ludzie kochają autentyczność. Autentycznie przewodzisz- pójdą za tobą, autentycznie -sprzedajesz- kupią od ciebie, autentycznie mówisz- posłuchają. A autentyczność pochodzi z serca. Z czucia.
A w czuciu my kobiety jesteśmy lepsze od mężczyzn. Czemu z tego nie korzystać w biznesie? Korzystasz? Będę tego uczyć na warsztatach Liderka Talentów!
serdecznie zapraszam !