Czy talenty Gallupa mogą się zmieniać?
Często dostaję to pytanie na wstępie do pracy coachingowej lub warsztatowej. Czuję, że pytający chciałby usłyszeć, że „nie”. Bo tak by było prościej. Mieć swoją szufladkę na całe życie. Szufladkę opisaną nazwami pięciu talentów, którą można by było otwierać, kiedy nam pasuje (do tego mam talent) i zamykać, gdy coś nie idzie po naszej myśli (bo nie mam talentu).
Gallup nie jest wyrocznią, a życie jest procesem, w którym się cały czas uczymy. I jeśli w tym naszym życiu dokonujemy świadomie lub całkiem przypadkiem zmian, to my również się zmieniamy.
Kilka dni temu odświeżyłam swoje badanie Gallupa. Spodziewałam się zmian, bo przecież trzy lata temu, kiedy robiłam je po raz ostatni, byłam w zupełnie innym miejscu. Pracowałam na etacie w korporacji. Teraz pracuję u siebie. Codzienne mierzyłam się z wyzwaniami stawianymi przez organizację. Teraz mierzę się z wyzwaniami, które sama sobie stawiam. Pracowałam z kilkunastoosobowym zespołem. Teraz pracuję sama. Byłam szefową dla innych. Jestem szefową dla siebie. Wszystko się zmieniło.
Wiedziałam, że w raporcie Gallupa będą roszady. Zawsze tak jest przy dużych zmianach. Talent z pozycji trzeciej może być na piątej. Talent z dwunastej może być na szóstej. Nowe okoliczności uruchamiają w nas pokłady potencjału, który do tej pory był w uśpieniu. Nie był po prostu potrzebny tak bardzo, jak inne.
Moje nowe top pięć to Strategic/STRATEG, Ideation/ODKRYWCZOŚĆ, Intellection/INTELEKT, Connectedness/WSPÓŁZALEŻNOŚĆ, Empathy/EMPATIA.
Tylko Ideation pozostało na swoim starym miejscu. W pierwszej dwunastce namieszało się tak bardzo, że przez chwilę wcale się nie cieszyłam z tej zmiany. Achiever, który mi towarzyszył przez całe dotychczasowe życie, usunął się na rzecz Empatii. Indywidualizację, która pomagała mi dostrzegać wyjątkowość każdego, zastąpiła duchowa Współzależność i dostrzegający wyjątkowe talenty Maximizer. Przybyło mi Wiary w Siebie i pewności Dowodzenia.
Ucieszyłam się, że krytyczny Restorative usunął się daleko w cień (to efekt pracy z Hawkinsem) i że Significance nabrało nowego znaczenia (to efekt poskromienia ambicji).
Przez moment miałam ochotę zakwestionować wyniki. Bo przecież one pokazywały, jakby moją nową tożsamość, kiedy ja już przyzwyczaiłam i przywiązałam się do poprzedniej. Było mi całkiem dobrze w mojej szufladce z napisami Achiever/ Ideation/ Relator/Indywidualizacja/ Arranger.
I wtedy spojrzałam na „ogon” raportu Gallupa. Na końcu mojego talentowego DNA niewiele się zmieniło. Nadal nie nadaję się do dyplomacji, mało czasu poświęcam analizom i nadal lubię zmiany. I to mnie uspokoiło, bo znaczy się, że to nadal ja. To, co nie było w mojej naturze, nadal w niej nie jest.
Na ten moment to uspokojenie było / jest mi potrzebne. Potrzebuję oswoić się z moim nowym zestawem, nauczyć się z niego korzystać. Potrzebuję też oswoić się z myślą, że człowiek może wszystko, kiedy tylko pozbędzie się wszelkich przekonań i ograniczeń. Nawet tych talentowych.
To dopiero będzie WOLNOŚĆ!
Jeśli chcesz poznać swoje talenty i popracować nad ich pozytywnym wykorzystaniem, zapraszam na Ambasadorkę Talentów. Następna edycja dopiero za rok. Nie przegap!
I zapraszam do grupy Wytwórnia Talentów, gdzie zanurzamy się w potencjale po to, by z nim wypłynąć na szerokie wody.