Dlaczego robisz to, co robisz?

Dlaczego robisz to, co robisz?

„Jeśli ktoś stawia styl życia na pierwszym miejscu, to szuka pracy, a nie powołania”
Paul Kalanithi

Szukasz pracy czy powołania?

To nie jest zdanie z jakiejś książki o karierze, a Paul nie był ani psychologiem, ani mówcą motywacyjnym. Był zdolnym neurochirurgiem, oddanym swojej pracy i pacjentom. Dostał wiele kopniaków od losu, ale też wykorzystał szanse, jakie on mu przyniósł. Niezwykła historia. Polecam.

To zdanie było jedynym, jakie zakreśliłam w całej powieści. Było dla mnie jak zimny prysznic: bolesny i orzeźwiający zarazem. Znajdowałam się wtedy w takim momencie życia, w którym kwestionowałam swoje wybory zawodowe i raz zarazem zapytywałam siebie o sens tego, co robię.

W poszukiwaniu misji życiowej

To zdanie, choć bez pytajnika, zadaje pytanie w punkt: „O co Ci człowieku chodzi tak naprawdę? Chcesz pasji czy pracy? Szukasz misji życiowej, czy masz inne potrzeby i cele?”

Jak człowiek (czyli ja) zada sobie takie pytanie, to natychmiast odpala mu się poczucie winy. No bo przecież wiadomo, że misja, powołanie, pasja to są wyższe cele, niż jakieś tam pieniądze i wygody. Wiadomo…? (Sama nie wiem skąd się we mnie wzięło takie przekonanie. Sprawdź sobie, czy aby też takiego nie masz i czy aby na pewno dobrze Ci robi).

Jeśli wierzyć statystykom, to niewiele ponad 10% ludzi pracuje z pasji i powołania.

Ile kosztuje praca z pasji?

Nie ma takich warsztatów talentowych, na których nie byłoby osoby szukającej pracy z powołania i pasji. W zasadzie większość osób, które do mnie przychodzą tego właśnie szuka. Ale tylko nieliczni są gotowi zapłacić cenę, jaką taka praca kosztuje.

A trochę kosztuje.

Ile?

Cena powołania może dać się wyliczyć bezpośrednio w pieniądzu. Np.: Twoja pensja ile zarabiasz? Czy jesteś gotów zrezygnować z tych pieniędzy, kiedy wzywa Cię powołanie?

Albo za realizację swoich pasji trzeba będzie zapłacić poczuciem bezpieczeństwa np.: Czy jesteś gotów zrezygnować ze stałych wpływów na konto w imię wyższego celu?

Walutą mogą być też tytuły, apanaże, czy inne oznaki prestiżu. Czy zamienisz dyrektorski tytuł i samochód służbowy na stanowisko, na którym byłoby Ci naprawdę dobrze?

Ceną mogą też być: zagraniczne wakacje, tylko ośmiogodzinny dzień pracy, znajomości zawarte w dotychczasowej pracy, darmowe kursy, czy karnet na siłownię. W zasadzie może się okazać, że musisz zrezygnować ze wszystkiego, na czym Ci tak bardzo zależało do tej pory, by pójść za głosem serca.

Na ostatnich warsztatach wywołała się dyskusja o tym, czy nie da się tego pogodzić. Czy praca z powołania, pasji, musi oznaczać rezygnację z komfortowego stylu życia?

Moim zdaniem nie musi, ale trzeba być na to gotowym, bo jestem pewna, że przynajmniej tymczasowo Twoja sytuacja nie będzie komfortowa.