Zmierz się z czasem i kochaj

Zmierz się z czasem i kochaj

Motywacja do zmiany

Na zajęciach z psychologii uczyli nas, że odrobina strachu nie zaszkodzi, żeby wzbudzić motywację do zmiany. Ale również tego, że za duża jej dawka to już nie działa. Czy to stąd się bierze zachęcanie do działania wizją śmierci?

Skłamałabym mówiąc, że „zaczynaj z wizją końca” Stephena Coveya (z książki 7 nawyków skutecznego działania) nie zrobiło na mnie wrażenia. Zrobiło. Poszukując celu na życie (Czy kobieta przechodzi kryzys wieku średniego?) wyobrażałam sobie, jak to będzie na moim pogrzebie. Co będą mówić? O czym pomyślę w ostatniej chwili?

To było 15 lat temu. A może i więcej. Nie pamiętam, co mądrego wtedy wymyśliłam. Chyba nic konkretnego. Ale utwierdziłam się w przekonaniu, że lepiej coś zrobić niż żałować, że się nie zrobiło.

Priorytety

Moje życie obfituje w zakręty i rewolucje. Nie raz pytałam siebie: po co ci to było? A już następnego dnia wiedziałam, że nie mogło być inaczej. Moje życie jest pełne działania. Nie ze strachu przed śmiercią. Z pazerności na życie.

Szczerze mówiąc, mam w nosie, co sobie o mnie pomyślą ludzie na moim pogrzebie. Wybacz, ale naprawdę mam poczucie, że będzie to ostatnia rzecz, jaka by mnie interesowała. O ile w ogóle w tym stanie (nie)bytu może coś interesować.

Wiem na 100%, że to, co się liczy w tych ostatnich chwilach to miłość. Czy kochasz i czy jesteś kochany. Nic więcej.

Dlatego w to co robię, wkładam serce. Bo to się liczy dla mnie i dla ciebie, teraz i potem.

Tydzień ma 168 godzin

Jeśli twierdzisz, że brakuje ci czasu, zobacz, na co go przeznaczasz. Bo tu akurat nie ma się co licytować. Wszyscy dostaliśmy go tyle samo — na godzinę, na dobę, na tydzień czy rok. W tym tygodniu zakończyłam wyzwanie z czasem. Przez 5 dni skrupulatnie, odręcznie zapisywałam co robię od-do, każdą aktywność. Zapisałam, pogrupowałam w Excelu, przeanalizowałam i działam:

  • Wyrzuciłam co zbędne (powiadomienia z FB)
  • Zamieniłam to, co lubię (trening), na coś, co lubię bardziej (taniec)
  • Pracuję nad szablonami i automatyzacją. Sporo deleguję.

To ćwiczenie pomogło mi też zobaczyć, które talenty karmię, a które zaniedbałam np. o swoje prawa dobija się woo, communication, aktywator — te talenty, których nie mam w pierwszej 5-ce, ale w 10-ce.

Zajrzyj tutaj, żeby zobaczyć jak to działa. A tutaj instrukcja — krok po kroku, jak zrobić to ćwiczenie i zastosować ESSA

  1. Zapisuj, co robisz na bieżąco — od-do. Minimum 7 dni.
  2. Dalsze instrukcje znajdziesz tutaj.

I na koniec najważniejsze: niezależnie co ci wyjdzie i do jakich wniosków dojdziesz — biegnij przytulić męża, ucałować dziecko i wystawić twarz do słońca albo na deszcz.

Bo na miłość musisz znaleźć czas ZAWSZE.

P.S. A jeśli chciałabyś popracować nad swoimi talentami i dowiedzieć się o nich jeszcze więcej – dołącz do grupy Talenty z Czajką.